Rozszerzanie się ciał stałych cz. 4
Jednakże dlatego, żeby stwierdzić rozszerzanie się ciał, niekoniecznie musimy poprzestawać na doświadczeniach podobnych do wyżej wskazanych. Wiele przykładów, zaobserwowanych w życiu codziennym, może nas również o tym samem przekonać.
W jaki sposób kowal nasadza żelazną obręcz na koło? czy tylko przybija gwoździami? A jednak obręcz bardzo mocno na kole się trzyma. Najprzód obręcz (o średnicy wewnętrznej cokolwiek mniejszej od koła) zostaje silnie rozgrzana i w tym stanie dopiero niezwłocznie (bo inaczej by na koło nie weszła) osadzona na kole. Gdy następnie ostygnie, to, kurcząc się, przylgnie szczelnie do koła.
Podobnież dusza nierozgrzana w żelazku do prasowania porusza się swobodnie, a po rozgrzaniu w piecu wypełnia je szczelniej.
Również nie trudno się domyśleć, dlaczego to druty telegraficzne podczas lata, a szczególniej w czasie upałów zwisają nieco ku dołowi, przeciwnie zaś, prostują się, nawet pękają (bo stały się krótszymi) w zimie, a osobliwie przy dużych mrozach.
Wiemy też, że szyny kolejowe nie przylegają końcami bezpośrednio do siebie, lecz dzieli je przestrzeń wolna, pozwalająca im wydłużać się swobodnie. Gdyby od razu przy układaniu szyny stykały się końcami, to każde wydłużenie ich, spowodowane wzrostem temperatury, pociągając wzajemny ucisk, sprawiałoby zginanie się szyn, co łatwo mogłoby się stać przyczyną wykolejenia pociągu.