Cel wychowania cz. 9
Nasze pojęcia doskonałości są bardzo różne, zależne od zewnętrznych warunków, od charakteru epoki i prądów umysłowych oraz zwyczajów w niej panujących, od charakteru narodu i społeczeństw a, w którym żyjemy itd. Nie tylko typ doskonałości ludzkiej takiej, jak ją dziś pojmujemy, niewiele ma wspólnego z tym, że uznawano jako doskonałość w wiekach średnich, lecz niewątpliwie i w ciągu ostatnich lat trzydziestu wzbogacił się pewnymi cechami pomijanymi dawniej, a i dziś w różnych grupach społecznych pod określenie „dobrze wychowany człowiek” podsuwaną bywa treść bardzo rozmaita. W każdym razie w pojęciu doskonałości ludzkiej, do której zmierzamy przez wychowanie, zawierać się muszą dwie cechy zasadnicze: zdolność do szczęścia i zdolność do przyczyniania szczęścia drugim. Innymi słowy wychowujemy dzieci z mysią, aby były ile możności jak najszczęśliwsze i jak najpożyteczniejsze.
W zasadzie więc celem pracy wychowawczej, tak jak wszelkiej działalności ludzkiej, jest szczęście, choćby pojęte względnie, jako możliwe maximum przyjemności, a minimum cierpienia. Rozróżniamy zatem tylko szczęście pojęte jednostkowo od szczęścia pojętego zbiorowo i w tym znaczeniu mówimy nieraz o tym, że dla dobra ogółu należy poświęcać jednostkę, albo też dla dobra wyrzekać się szczęścia.