Temperament

Galen podejmując na nowo zagadnienie i poddając krytyce wspomniane we wcześniejszym poście klasyfikacje, sądzi, że w teorii czterech temperamentów tkwi błąd dwojaki: przede wszystkim nie uwzględnia ona temperamentu doskonałego, a dalej opuszcza temperamenty proste. Zdaniem jego, własności płynów zależą od czterech materialnych elementów, którym one odpowiadają (żółć biała przedstawia ogień, żółć czarna – ziemię itd.), oraz od czterech własności zasadniczych, z nimi połączonych (żółć biała jest ciepła i sucha, flegma jest zimna i wilgotna itd.). Od zespołu, od zachowania lub niezachowania proporcji między tymi czterema elementami i czterema własnościami zależą temperamenty. Mamy więc temperament normalny, powstający na tle doskonałej równowagi owych czterech elementów i własności, mamy również wiele temperamentów nadnormalnych. Pomiędzy temperamentami niedoskonałymi należy odróżnić temperamenty proste, pochodzące od przewagi jednej którejkolwiek własności i temperamenty złożone lub mieszane, które powstają z powodu przewagi dwóch własności. W ten sposób teoretycznie możemy dojść do liczby 13 temperamentów, która się sprowadza do 9 (ponieważ 4 temperamenty powtarzają się). Są to następujące: temperament normalny, później 4 temperamenty proste (przewaga ciepła, przewaga zimna przy równowadze wilgotności i suchości, przewaga suchości, przewaga wilgotności (przy równowadze ciepła i zimna), wreszcie 4 temperamenty złożone (przewaga ciepła i suchości, ciepła i wilgotności i zimna i suchości, zimna i wilgotności). Cztery ostatnie temperamenty, najbardziej oddalone od doskonałej równowagi, nazywa Galen: cholerycznym, sangwinicznym, melancholicznym i flegmatycznym. Te ostatnie nazwy weszły w powszechne użycie, spotyka się je dotychczas tak w mowie potocznej, jak i w dziełach naukowych. Galen uważał, że dusza ludzka jest właściwie temperamentem ciała. Pogląd ten odpowiada grubemu empiryzmowi starożytności, która w sprawie, tu omawianej, nie wyszła poza teorię czterech płynów, elementów i własności. Rola mózgu wcale nie była znana, a o znaczeniu systemu nerwowego też niewiele wiedziano i ledwo domyślać się zaczynano jego roli. Czytelnik może nam jednak zarzucić, że mieliśmy mówić o teoriach charakteru, a mówimy o teoriach temperamentów. Dla fizjologów są to przeważnie dwie rzeczy identyczne; temperament stanowił dla nich jądro charakteru, czynnik decydujący. Dopiero w teoriach psychologicznych, jak to zobaczymy później, następuje rozdział i w dwie te nazwy wkładają inną treść. Zdaje mi się, że sprawa to nietrudna do zrozumienia.