Rozszerzanie się naczynia cz. 2
Otóż słupek przy zanurzaniu kolbki do wody najpierw opada na dół, a potem dopiero zaczyna się szybko wznosić ku górze. Na cóż to wskazuje? W chwili zanurzenia najprzód ogrzewa się tylko naczynie, bo ono pierwsze bierze ciepło z wody i przez to powiększa swoją objętość wtedy, gdy ciecz nie zdążyła się jeszcze ogrzać, a więc i rozszerzyć. W takiej chwili ciecz, dążąc do zajęcia całej dolnej części naczynia, obecnie cokolwiek przez ogrzanie powiększonego, musi się częściowo wycofać z rurki, i dlatego poziom jej w rurce opada. Za chwilę jednak ciepło dopływa i do samej cieczy, która teraz podnosić się zaczyna w rurce, bo przyrost pojemności samego naczynia jej nie wystarcza.
Czegóż nauczyły nas te dwa ostatnie doświadczenia? Po pierwsze, że płyny powiększają swoją objętość przy ogrzewaniu, podobnie, jak to zauważyliśmy już u ciał stałych (przy oziębianiu, naturalnie, zachodzi wprost przeciwna zmiana czyli kurczenie się ich); po drugie, ciała stałe rozszerzają się w tych samych warunkach znacznie mniej, niż ciecze i po trzecie, rozszerzalność rozmaitych cieczy jest różna.