Rozszerzanie się naczynia cz. 1

Gdy, przerabiając podobne doświadczenia, będziemy obserwowali podnoszenie się słupka cieczy wypełniającej kolbkę, to nie powinniśmy zapominać o tern, że tu przecież rozszerza się nie tylko ciecz, lecz także i samo naczynie, tj. kolbka (szkło), w której płyn się znajduje. Dlaczegóż jednak, pomimo, że naczynie wskutek ogrzewania staje się większe (bo się rozszerza), dla cieczy to powiększenie pojemności nie wystarcza, i ciecz szuka sobie jeszcze przestrzeni nowej, którą znajduje w rurce, podnosząc się w niej coraz wyżej? Otóż najwidoczniej ciecz rozszerza się silniej, niż materiał (szkło) naczynia, w którym jest umieszczona. Twierdzenie to wyda się słuszniejszym, gdy przerobimy to samo doświadczenie raz jeszcze w celu poznania innej cechy tego zjawiska, która w pierwszej chwili mogła łatwo pozostać niedostrzeżoną.

A więc, wziąwszy jeszcze raz kolbkę z naftą o pokojowej temperaturze, zatkaną korkiem z rurką, (jak poprzednio) zaznaczmy sobie położenie końca słupka cieczy w rurce przez nałożenie na nią papierka, a wtedy pilnie obserwujmy, co się stanie z górnym końcem tego słupka w tej chwili, gdy kolbkę zanurzać poczniemy do wody gorącej.