Charakter jako cel wychowania cz. 7
Rozum ludzki, jak to już zaczęto przekonywać się od czasów Nume’a i Kanta, ma ograniczoną sferę zastosowania, a poddawanie się bierne temu, co jest silniejsze, sprowadza człowieka znowu do roli niższego organizmu. Rozum może dać środki i narzędzia do wykonania planu życia zarówno indywidualnego jak zbiorowego. Bierze dzięki temu udział w konstrukcji tego planu, nie decyduje jednakże o jego całości i o tkwiący w nim siłach rozpędowych życia. Siły te płyną z głębszych, pokładów przekonaniowych człowieka. Pojmowanie tego zjawiska było powodem, że wysuwano na czoło – wolę, którą uważać zaczęto za istotę psychizmie wszechświata, a człowieka za jej narzędzie. Tu znowu zatracała się osobowość, przy czym takie zatracanie się uważano nawet za szczyt doskonałości i sens; życia widziano w dążeniu do obojętnego spokoju – nirwany. Zniweczenie życia osobniczego równoznaczne z zaprzeczeniem życia w ogóle, jako faktu doświadczenia, nie może być postulatem mądrości.