Charakter jako cel wychowania cz. 16

Nie wiadomo, czy uda się kiedykolwiek zagoić gnojące się rany społeczne, czy przyjdzie owo Królestwo spokoju i równości. Jedno można na pewno powiedzieć, iż ratunek i rozwiązanie zależą nie tylko od czynników zewnętrznych, lecz w równym a bodaj w większym stopniu od wewnętrznej przemiany człowieka. Dusza ludzka, historia jej rozwoju są w ścisłej zależności od całości warunków życia społecznego, a ewolucja społeczna jest nie tylko zmianą form zewnętrznych istnienia człowieka, lecz i jego przeobrażeniem się wewnętrznym. Stąd świadome oddziaływanie na duszę bodaj w granicach możliwości, budzenie w niej wolności istotnej, a więc niezależności od świata zewnętrznego, wykrystalizowanie dóbr duchowych o tyle potężnych, by stać się mogły wartością per se, a jednocześnie nie utraciły organicznego związku z doświadczeniem, jest dziełem potrzebnym i ważnym. Tak, kształcenie charakteru człowieka, to nie tylko ładne wymaganie pedagogiki, lecz głęboka potrzeba życia jednostki płynącej w nurcie historii bez możności jasnego przewidywania celów przyszłości, bez wyraźnych nawet kształtów przeszłości. Więc ideał stoicki, więc może owa „ataraksia“ epikurejska… Nie, bierność nigdy nie da zadowolenia, bierność przeczy ustrojowi psychofizycznemu człowieka, koniecznej równowadze ruchomej myśli i czynu.