Cel wychowania cz. 17

Ponieważ od milionów lat, jak ród ludzki istnieje na święcie, rozwój jego wciąż posuwał się naprzód, przeobrażając człowieka w istotę całkiem niepodobną do jego pierwotnego przodka, przyjąć trzeba, że dążność do rozwoju jest bardzo znamienną cechą jego natury, że doskonalenie się jest jego wrodzoną potrzebą. Dokładne badanie przeobrażeń, jakie przechodziła rasa ludzka, zarówno jak i tych, jakim podlega jednostka, zanim z niemowlęcia na dojrzałego człowieka wyrośnie coraz bardziej potwierdzając będą przypuszczenie, że potrzeba ta tkwi głęboko w ludzkiej naturze i że każdemu podniesieniu się na wyższy szczebel udoskonalenia towarzyszy uczucie radosne wynikające z jej zaspokojenia. Radosne okrzyki niemowlęcia, które pierwszy raz stanie o własnych siłach, radość uczonego z dokonania ważnego odkrycia, uniesienie tłumów w chwili tryumfu humanitarnej idei nad przestarzałymi instytucjami – są objawem tej samej dążności rozwojowej, stanowiącej najsilniejszą sprężynę życia, a zarazem najobfitsze źródła szczęścia. Jeżeli uwzględniać będziemy na równi z ludzkimi wrodzonymi popędami człowieka i te dążności wynikające z niej zwiększanie potrzeb, to określić by można szczęście nie jako stałą równowagę między środkami a potrzebami, lecz jako równoległość między stałym wzrostem potrzeb a służących do ich zaspokojenia środków.