Cel wychowania cz. 10

W myśl tej rozpowszechnionej w mowie i pojęciach, choć nie w praktyce, zasady wygłaszane bywają nieraz zdania, że wychowanie w ogóle szczęścia jednostki uwzględniać nie powinno, oraz że w pojęciu „doskonały człowiek” nie mieści się bynajmniej cecha „zdolny do szczęścia”. Jednakże pomijanie szczęścia jednostki przy silnym akcentowaniu szczęścia ogółu z tych jednostek złożonego jest samo w sobie sprzecznością, a ścisłe i powszechne trzymanie się powyższej zasady w praktyce wychowawczej skazałoby ją z góry na bezcelowe wysiłki, czego nie można nawet powiedzieć o stosowaniu zasady wręcz przeciwnej, gdyby wychowanie mogło zagwarantować każdej jednostce szczęście niezależne od moralnej wartości każdej z nich, szczęście ogółu byłoby jego naturalnym choć nie zamierzonym wynikiem.

Ponieważ człowiek z natury swej potrzebuje żyć gromadnie, a w odosobnieniu jest bezsilnym, więc wszystko to, co go do zbiorowego życia uzdalnia, jest i dla niego samego warunkiem pomyślności. Szczęście jednostki jest ściślej związane ze szczęściem ogółu niż się na pozór wydaje i to tym ściślej, im bardziej oddalamy się od pierwotnego dzikiego stanu.